Do czego ma służyć telefon?
- Do szpanowania/zabawy/itp. -> wybierz iPhone
- Do dzwonienia - wybierz telefon
A Nokia 5230?
Ma dotykowy ekran. Ma duży ekran. Ma wbudowaną nawigację. Jest telefonem. Ma sybmiana. Obsługuje sieci 3G i ma Bluetooth'a. Ma blokadę klawiatury na fajny suwaczek. I to tyle. Koniec, finito.
A jakie są z tym telefonem problemy?
- Brak klawiatury doskwiera. Klawiatura ekranowa jest kiepska. Brak rysika boli.
- Nawigacja jest żałosna - już wolę kupić Lark'a za 150 PLN.
- Nawigacja wymaga map - a to kosztuje. Mapy są da friko ale transfer danych kosztuje. Oczywiście ściągają się z sieci - mało kto ściągnie je na komputerze. Zresztą ściąganie wymaga podłączenia kabelka USB lub połączenia Bluetooth - a w moim zestawie nie ma kabelka a BT będzie strasznie wolny.
- Telefon ma od razu masę dołączonych pijawek śliniących się na portfel. Muzodajnia, ściąganie map OVI, sprawdzanie poczty i wiele wiele innych. I wcale niedużo potrzeba aby stracić kasę - dotkniesz ekran i już się telefon łączy. Oczywiście marketingowiec powie "ma masę zajefajnych funkcji takich jak portki społecznościowe, fejs-zbuka, nawigację samojeżdżącą, itp.".
- Brak WiFi - jeśli bym używał Facebook, youtube i inych to tylko po WiFi lub w krytycznej sytuacji po 3G.
- Moduł GPS jest cienki i nie ma możliwości podłączenia zewnętrznej anteny.
- Brak fotoczujnika sprawia, że podświetlenie ekranu jest zawsze niewłaściwe. Zaraz... czujnik jest tylko że to zaledwie czujnik zbliżeniowy wyłączający ekran podczas rozmowy.
- Czujnik wychylny ma obracać ekran gdy obrócimy telefon - ale tylko 2 kąty są dozwolone i czujnik często wariuje (np. przy lekkim potrząśnięciu).
- Brak możliwości wywołania/pisania funkcji na głównym ekranie.
- Masa nieużytecznych skrótów (youtube, sklep nokia, sklep OVI i inne) czatujących na moje pieniądze.
No dobrze... na koniec kilka słów pociechy. Jest to TANI telefon z dużym ekranem dotykowym i wbudowaną kiepską nawigacją, czujnikiem wychylnym, słabą kamerką do robienia zdjęć/filmów oraz Symbianem. Jakość wykonania sprzętu nie budzi moich zastrzeżeń.
No comments:
Post a Comment