Monday, December 22, 2014

Krótkie podsumowanie ostatnich miesięcy

Zbliża się koniec roku 2014 więc można się pokusić o krótkie podsumowanie...
Dużo się działo i nie wszystko pamiętam ale ostatnimi czasy miały miejsce następujące ważne wydarzenia:
  • próba zmiany konstytucji
  • wyciekły informacje, że politycy okradają społeczeństwo... niby żadna nowość ale ktoś to nagłośnił...
    • tzw. afera madrycka - posłowie kasują diety na poczet przejażdżki za granicę a podróżują tanimi liniami lotniczymi... pomimo, że mają za darmo komunikację publiczną, samochody służbowe i wiele innych możliwości
    • tzw. afera taśmowa - przekręty polityków ustalane w restauracji gdzie politycy jedząc super drogie żarcie na koszt podatników dymali społeczeństwo
  • premier opuścił polskę i ruszył do Europy - dostał lepszą fuchę za granicą a w naszym powalonym kraju robili mu tylko pod górkę (osobiście uważam, że nie spisał się ale starał się i za to należy mu się szacunek)
    • pewne tematy zostały zamiecione pod dywan w związku z wyborami nowego rządu... na przykład kościelne chieny chcą się dorwać do kasy
    • afera z platformą wyborczą - systemem, który tani nie był a wykonanie go powierzono firmie która dostarczyła produkt niezwykle niskiej jakości (polska chyba jeszcze nie dorosła do informatyzacji)
  • rząd polski pod przywództwem premiera Tuska miał oszczędzać
    • skończyło się na krótkowzrocznej polityce - większość urzędników nie rozumie jak powinna wyglądać polityka oszczędności...
      • można spasionego grubasa odchudzać nie dając mu jeść (takie podejście reprezentują politycy) - w polsce w tym roku ilość urzędników ponownie rośnie więc grubas dostał jeszcze więcej żarcia niż przed rokiem
      • jak ktoś jest gruby to może wykorzystać masę tłuszczową w celu wytworzenia tkanki mięśniowej przez co schudnie i stanie się fajniejszym (tak to powinno wyglądać) - w polsce ładujemy kasę w niedoróbki typu niedziałających lotnisk, niesprawnych autostrad czy portalu internetowego dla bezdomnych kosztującego grube miliony
    • deficyt budżetowy nie w smak pasibrzuchom i pijawkom (tak to wygląda w rządzie polskim)i dlatego próbuje się zaklinać rzeczywistość
  • pieniądze które wcześniej miały być inwestowane w emerytury obywateli zostały sprytnie przekazane do ZUS (najtrafniej było by powiedzieć, że rząd okradł OFE)
    • pieniądze zamiast do przedsiębiorców trafiały z powrotem do rządu (obligacje)
    • rząd jak wiadomo jest niegospodarny więc tych pieniędzy nie potrafi wykorzystać - tylko je przeje
    • skoro rząd nie potrafi wykrozystać tych pieniędzy to rośnie dziura budżetowa
    • po drodze zarabia cała masa ludzi w rządzie (dlatego rząd nie jest w stanie inwestować - mamy polityków i ich rodziny)
    • polityka polski jest anty-ludzka więc nie opłaca się tutaj inwestować w rozwój a tylko w wyniszczającą gospodarkę eksploatacyjną / niewolniczą
    • do kraju wchodzą duże korporacje (nie płacą tutaj podatków)
    • wyniszcza się małe i średnie przedsiębiorstwa
  • zostaje utrzymana podwyższona stawka VAT i innych podatków
    • rządzący zdają się nie dostrzegać, że to podcinanie gałęzi na której się siedzi
  • skarbówka szykuje się do jeszcze bardziej brutalnego okradania obywateli
    • plan 80% - czyli 80% kontroli podatkowych ma się kończyć upadkiem małych i średnich firm poprzez nałożenie morderczych kar finansowych
    • projekt okradania obywateli którzy nie trzymają dokumentacji 10 lat wstecz (skarbówka miała by narzucać kary finansowe jeśli ktoś nie może udokumentować dochodów za ostatnie X lat wstecz extra)
    • wprowadzony w 2014 roku ograniczenie na odpis VAT na auto służbowe (przepisy tak syfne, że mało kto się odważył na odpisa całości obawiając się najazdu skarbówki która na siłę coś znajdzie) ma być rozszerzony na inne wydatki
  • inwestycja w fotoradary (które miały ograbić kierowcór) nie wypaliła - co zwiększyło dziurę budżetową
  • ciekawa wypowiedź prezydenta... który chciałby aby urzędnicy byli dla obywatela a nie na odwrót
    • brawo panie prezydencie - oby coś z tego wyszło
  • skończyło się źródełko kasy dla nieuczciwych komorników - e-sądy mają sprawdzać PESEL więc nie można już okradać obywateli za długi innych ludzi o zbieżnym imieniu tudzież czymkolwiek
  • SKOKi wyprowadziły już kasę z Polski - czas na spektakularne plajty i pogrążenie obywateli w długach
  • firmy pożyczkowe nadal prężnie zadłużają obywateli i wyciągają kasę z kraju (chociaż większość naiwnych już straciła wszystko co mieli i coraz trudniej złapać jeleni)
  • podniesienie kwoty ZUS (poprzez podniesienie minimalnej krajowej)
  • waloryzacja rent i emerytur o śmieszną kwotę
    • bardzo drogie wprowadzenie poprawek do sstemów informatycznych ZUS, których utrzymanie podrożało już z ~2mln zł dziennie na ~4mln dziennie
    • coraz częstsze głosy, że obywateli trzeba okradać jeszcze bardziej bo nie mają za co żyć więc nie odkładają na swoje emerytury i rządzący nie mają na swoje zachcianki
      • podobała mi się jedna głęboka wypowiedź w internecie wg. której wzrost gospodarczy musi wyjść z pracy (ale chodzi tutaj o więcej ludzi pracujących a nie to co się nam próbuje wciskać), większej wydajności pracy (ponownie - oznacza to np. mniejsze obciążenia ze strony rządu) lub z inwestycji (a jak już wspomniałem nasz rząd inwestuje w swoje zachcianki a nie w lepszą przyszłość)
  • ustawa o zmniejszeniu opłaty za transakcje bezgotówkowe - banki będą musiały to (oraz niską inflację) odbić sobie na klientach (czyli znowu obywatel dostanie w dupę)
  • rząd polski nadal uniemożliwia inwestycje w produkcję energii
    • korzysta na tym kilku wybrańców rządzących światkeim energetycznym w kraju
    • górnictwo nadal jest bardzo opłacalnym zawodem
  • pomimo usilnych starań naszego rządu polska staje się innowacyjna na tle świata - to zasługa obywateli a nie ich rządu, który juz dawno temu poszedł w innym kierunku i przestał reprezentować obywateli
  • polacy przysłowiowymi murzynami europy
    • cena informatyków w Indiach już dawno przekroczyła cenę informatyka w PL
    • rowotnicy niewykralifikowani w PL chyba są najtańszymi w europie...
  • jakieś tam myki z wprowadzeniem GMO na rynek... ale tego lobbyści nie przepchnęli (jeszcze)
  • upublicznienie informacji o więzieniach USA w polsce
    • podejrzanych (!) o terroryzm torturowano z pominięciem jakichkolwiek ustaleń międzynarodowych
  • ACTA z 2012 - i jej kontynuacja - potajemna zmowa bogatych korporacji które chciały mieć nieograniczoną władzę nad światem... a formalnie to firmy dymające wszelkich twórców chciały aby uznać za zbrodnię ściganą z urzędu (poza obowiązującymi przepisami prawnymi) sytuację gdy ktoś nie daje im zarobić
    • w polsce planuje się wprowadzenie podatku od wszystkiego - który miałby być przekazany jako danina dla owych bogatych korporacji (w polsce zaiks i podobne)
  • włamanie na serwery Sony
    • nie do końca wiadomo czy Sony zaniedbało bezpieczeństwo, czy też padło ofiarą potężnego cyber-ataku
  • rządy dociskają coraz bardziej banki (które jak dotąd radziły sobie całkiem nieźle stosując m.in. podobnie do rządów kreatywną księgowość lecz z dużo lepszym skutkiem) i dlatego na świecie (i w kraju) obserwujemy scalanie się się banków w coraz większe instytucje międzynarodowe
  • afera z podsłuchami USA - ktoś się zorientował, że USA szpieguje wszystkich i wszystko... a po chwili sytuacja ucichła ponieważ wyszło na jaw, że inne państwa też szpiegują
    • Niemcy nadal są rozdrażnione ponieważ podsłuchiwano p. Angelę Merkel
  • konflikt Syryjski
    • Nie do końca znane są pewne aspekty... krążą poglądy, że ma to związek ze światową polityką
  • Afryka coraz częściej celem inwestycji dużych korporacji
  • Afryka i konflikty zbrojne na tle religijnym
  • Afryka i epidemia eboli
  • narastające konflikty na tle religijnym (głównie agresywny islam jest przyczyną ruchów antyislamskich)
  • narastająca krytyka homoseksualizmu (i podobnych)
  • tzw. cyberprzestępczość - nasilające się ataki poprzez internet (często przy współudziale rządów różnych państw) co zagraża finansom szarych obywateli jak i światowym oraz obecnemu modelowi finansowemu świata
  • Chiny wysuwają się na prowadzącą gospodarkę światową
  • incydent na Ukrainie, konflikt zbrojny z udziałem Rosji oraz bierna postawa Unii Europejskiej
    • Unia Europejska wprowadza sankcje na Rosję
    • Rosja zamyka się na Unię Europejską
    • wyciekają coraz to nowsze namacalne dowody na agresję Rosji
    • potężny spadek wartości rubla
  • ceny ropy spadają
    • całość jest bardzo sprawnie przeprowadzoną operacją o podłoży geopolitycznym
  • Japonia na krótko pokonała deflację... niestety szybko wrócili na stare graty
  • inflacja spada - deflacja się szerzy
    • w Chinach wysoka inflacja
    • cena ropy nadal jest zbijana więc być może uda się zbić deflację
  • mistrzostwa jakieśtam w piłce nożnej
  • kilka osiągnięć w zakresie podboju kosmosu... ale jakoś o tym cicho
  • w Unii Europejskiej nasilają się ruchy antyunijne
  • upadek kilku krajów ze strefy Euro - co ma wpływ na innych członków
I jeszcze ze świata techniki
  • NASA dokonuje kilku niesamowitych odkryć... między innymi udowodniono, że można stworzyć silnik napędzający prz odrzutu cząsteczkowego a jedynie poprzez energię
  • zbliża się obrót osi magnetycznej Ziemii
  • aktywność Słońca wzrasta
  • jeszcze zapomniałem na pewno coś dopisać

No i nadal mam wrażenie, że są jakieś ważne sprawy, o których się nam nie mówi... ale ja nie ogląam odmóżdżacza zwanego telewizją więc nie wiem...
  •  

Saturday, October 11, 2014

Telewizory manta - krótki test

No to sprawdziłem telewizory Manta LED3902 i LED22cośtam.
To sprzęt z niższej półki - więc na początku nie nastawiam się na wiele. Jednocześnie sam nie oglądam TV więc nie będę oceniać telewizji ani też sygnału TV.

LED3902 to TV który można było kupić za ~900zł (w promocji rekord widziałem za ~600zł) i posiada on wymiary ekranu(!) 85cm x 48cm czyli jakieś 38". Producent stosuje ten sam chwyt co wszyscy inni producenci - podaje wymiary całości telewizora z ramką zamiast obszaru widzialnego.
TV to LED. Co to oznacza? Niewiele. Większość ludzi nie odróżnia od siebie literek - wie tylko co im się wmawia, że należy kupić. I tak LED to na prawdę zazwyczaj TFT TN LED podczas gdy LCD to zazwyczaj TFT TN cokolwiek. Co więc oznacza LED? To tylko rodzaj podświetlenia - użyte są diody świecące zamiast świetlówek, katod czy czegoś innego. Jako, że głupi ludzie kupują LED bo to "nowsze" i "fajnie brzmi" to producenci stosują podświetlenie nie-LED tylko w najtańszych odbiornikach sygnału radiowo telewizyjnego zwanych telewizorami (poza nielicznymi wyjątkami).
Obraz. Tak na prawdę na świecie jest niewielu producentów "tego, co odpowiada za wyświetlanie obrazu". Chyba kilkudziesięciu (z czego paru zabiera większość rynku).Obraz jest ładny, kolory ok (nie ma żadnej technologu typu "ultra-extreme-high-color-plus" ani podobnych ściem). Kąt widzenia dobry - na pewno powyżej 80 stopni (co oznacza, że nie trzeba siedzieć naprzeciwko ekranu i wszystko widać ładnie - w tańszych monitorach obraz i kolory zmieniają się na gorsze jeśli nie siedzimy naprzeciwko).
Złącza/porty czyli gniazdka, jakie są w TV. Są aż 3 HDMI, jest CI i kilka innych. Wszystko, czego potrzeba. Nie patrz na to że jeden odbiornik ma o 1.39 gniazdka do podłączenia kawy więcej niż inny - i tak tego nie użyjesz.
Pilot. Mógłby być lepszy i w jakimś standardzie ale działa więc nie ma co narzekać.
Ekran ma rozdzielczość 1920x1080 (czyli razem 20073600 punktów) - czyli Full HD i o to warto zadbać kupując monitor/telewizor. Może być i więcej ale obecnie cena rośnie wtedy niewspólmiernie szybko.
Złącza HDMI. Podobno obługują coś, co się nazywa "HDPC" więc nie jest źle. Ale większość producentów o tym nie pisze w dokumentacji. Osobiście nie lubię tej "technologii" ale skoro jest to nie narzekam.
Karta CI. Są z tym problemy. Niby działa (wg. internetu lepiej niż w innych mantach) ale są problemy (np. polskie krzaczki, czasem samoczynny restart telewizora). Ale DVB-C działa.
Czas włączenia. Tutaj jest średnio. Po włączeniu odbiornika czekamy jakieś 5 sekund zanim ujrzymy pożądany obraz. Mogłoby być lepiej.
3D. Tego nie ma.
Podsumowując: Telewizor Full HD 38" z DVB-T, CI (DVB-C), HDMI, ładnymi kątami widzenia za 600zł. Konkurencja może mieć trochę lepsze ale ceną się nie zbliżą. Jak dla mnie bomba.

Teraz spójrzmy na tańszy (~400zł) model LED22cośtam. Kąty paskudne, tylko 1xHDMI. Nie wiem jak reszta ale już wolę kolejny model LED3901 za 600zł.

Tuesday, October 7, 2014

2014-10-07, building CyanogenMod

I tried building CyanogenMod 10 onto my device Samsung GT-N7100 "Note II".
After going through some difficulties I managed to do this.
Steps needed:
# Accept that samsung won't support you in any way :( no guarantee or anything like this
# Download and install ADT (Android SDK)
## Run it and download chosen version of SDK
## Update your PATH so that "adb" command works (ex. 'export PATH="$PATH:$HOME/adb/bin"')
# Download and install "repo" command
# Download CyanogenMod repo
# From a built-by-somebody-else CyanogenMod extract "blobs" (binary proprietary closed-source objects compiled for your telephone)
## Run device/.../extract-files.sh while the device with CyanogenMod is connected (I extracted the files from an image) - I'm a bit concerned as the files are not the same as in samsung's release
## If there is a build issue during build as some targets cannot be built with "No rule to make target ... .so" then you might be missing some blobs here
## I found it a difficult step... the blobs should go to more than 1 directory - "strace" is your friend (although you should avoid it and just follow the messages reported by make)
## Probably I've messed out something but I have faced some issue solved by a "cp libTVOut.so /home/cm/bld/src/target/product/n7100/obj/lib/"
### And I did "cp libOpenSLES.so /home/cm/bld/src/target/product/n7100/obj/lib/" too
### and cp * ~cm/src/vendor/samsung/smdk4412-common/proprietary/system/lib/
# Set the environment (variables, shell functions, etc.)
## . device/.../envsetup.sh
# Build the system
## Sometimes it might be required that you download or make your own device configuration... especially when your manufacturer marketing people said "open source device" and gave no sh*t to release the source... I hate marketing people whi are driven only by $$$
## brunch n7100 #You might use other commands as lunch, breakfast, make, ...
### brunch is breakfast+lunch... many tools combined into 1...
# Install the image (should be inside of "out" or whatever you set it... I've used to set the out dir to ~/bld while every source I used had its own user like ~cm or ~aosp or ~omni or ...)

At the end...
Looking at my experience, trainings and job... I'm an Oracle guy.
But looking at how people are seeing me... And how some friend described my skills... I'm the scripts guy with tremendous experience in shell scripts. Should I go this way?
If I should go with shell... I would prefer to do my own implementation which would:
- be more reliable
- have error handling built-in
- have debugging built-in
- have logging built-in
- be more system independent
- have strict in/out methodology powerful enough to replace current shell limitations
- have multi-threading in mind from the beginning
and probably be more secure than current systems... which are using shell without knowing its roots and how durable it is.
Cross your fingers - if I couls make this then... possibly opensource world could get a bit better.

Sunday, August 10, 2014

Trudna kwestia anonimowości w sieci

Dzisiaj wyczytałem w odmętach internetu, że... w Rosji chcą wprowadzić wymóg aby podczas (anonimowego) dostępu do sieci każdy podawał swoje dane osobowe. Z jednej strony mnie to przeraża. Z drugiej strony silnie to popieram. Dopóki myślę o wolności słowa, "służbach" próbujących kontrolować społeczeństwo i państwu a'la Orwell... to jestem przeciwny. Jednak patrząc pod kątem swojej wiedzy widzę też drugą stronę. Tę związaną z mroczną częścią internetu. Z przejęciem czyjejś "osobowości" w internecie, z włamaniami, wymuszeniami i wszelkim cyber-przestępstwem związaną. I tutaj anonimowość w sieci jest niebezpieczna. Czy jednak spisanie człowieka jest wiarygodne? Nie. Co jeśli bym mógł się pod każdego podszyć?? Gdybym był fałszerzem osobowości w świecie informatycznym? Mógłbym wszystko. Podszywając się pod dowolną osobę mógłbym zarządzać poprzez internet całym dobrodziejstwem ludzkości... jako, że ilość teoretycznej gotówki przewyższa wielokrotnie ilość dóbr na Ziemii, nie było by absolutnie nic poza moją kontrolą. Wystarczyło by tylko znaleźć dziurę w zabezpieczeniach. Ale.... czy podanie danych osobowych wystarczy? NA PEWNO NIE! Rosjo - robisz to źle. Macie być może (?) dobre intencje ale to nie zadziała. Jak będzie wyglądał świat naszych dzieci? I ich dzieci? Czy będzie to świat w którym rządzą jednostki? Pewnie tak. Jestem za dopóty, dopóki te jednostki będą podejmować decyzje pod kątem społeczeństwa. Społeczeństwo jest największym naszym dobrem. Ale jeśli wprowadzimy dziedziczenie to już będzie źle. Może to zabrzmi brzydko ale... uważam, że mój syn nie powinien otrzymywać nic "od tak za nic". Chcę mu zapewnić dobry start w życie. Ale nie powinien dostawać za darmo więcej niż inni. IMHO społęczeństwo przyszłości powinno być kontrolowane (!) przez kogoś, kto ma nieograniczoną władzę a nie myśli o własnych korzyściach tylko o społęczeństwie. Kto stawia społeczeństwo ponad sobą i nawet w razie potrzeby byłby... zdolny poświęcić siebie aby to społęczeństwo przetrwało zachowując samoświadomość. Ot taka mała dygresja.

Thursday, July 24, 2014

After 1Z0-047

This was my first certification with Oracle. The certification interface itself is very nice. A simple app that provides everything that's needed. Questions on the other hand... their quality is poor. Grammatical part should be improved. Authors should use commas to provide syntactically correct and clear sentences (for example "There are two people, George and Harry. Say his name." is not clear as it does not specify who does the question relate to). Due to the kind of my work I'm catching even small problems. Like invalid variable formats, wrong apostrophe characters... there are plenty of such bugs in the questions. If something is unclear - I tend to point it out. For me both the sentences: a) George and Harry are working in my company. b) Harry and George are working in my company. are equal (that's not the case for question authors). Question "mark all best answers" is wrong in its roots - best answers in opinion of who?. If you dare to put traps into a question (ex. put a comma instead of a dot and ask to point out what's wrong with it) then you should not make such mistakes in other questions (seems that authors can not see any difference between dot, comma, dash, apostrophe, citation start and citation end, ...). I like Oracle as a product. It is being developed for a long time already and is very "coherent" in its implementation. I admire it. But the questions were created by some people - and that's not the same. Next time I would just read leaked questions, would try to understand their nature and... think about the certification as necessary evil. It does not prove that you have the knowledge. It proves only that you answered in the same as author wanted (not necessary correctly) to at least 60% of the questions. My results? I passed. Having 90% of the scores. The 10% of incorrect questions were asked incorrectly - in most of the cases the questions had their second bottom. Something that is conflicting with my knowledge about the inner working of Oracle. I had to give a wrong answer in some cases - when there was no correct answer to choose. Some questions had 1 incorrect answer (not matching the requirement given) and 3 answers correct depending on the question's interpretation. Some had 3 answers that had syntax issues and were not matching the need, while "correct" answer was true only under several circumstances (while false in other). I can tell this one thing: some questions in 1Z0-047 sux while some are really nice and checking the actual knowledge of a student.

Sunday, July 13, 2014

Naciągacze (w sieci i nie tylko) na przykładzie "Krzysztof Habiak" - cz. 2

Witam,

Mój skromny wpis na blogu ma już ponad 7k wyświetleń a wątek na forum prawnym ma przeszło 100 stron. Jako, że to mój prywatny blog... pora chyba aby krótko podsumować to wszystko.
Prawnikiem nie jestem - czytasz na własną odpowiedzialność.
Przedstawiam jedynie informacje mające pomóc ewentualnym poszkodowanym. Nie zamieszczam informacji, które mogłyby pomóc oszustom.

Otrzymałem e-mail pułapkę na swój adres email (dane jawne objęte ustawą o ochronie danych osobowych wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem) podany w CEIDG. W mailu znajdował się link do strony z jakimś regulaminem oraz moimi danymi działalności/osobowymi z CEIDG.
  • Bezprawnie składuje się moje dane osobowe / dane o mojej działalności gospodarczej. Są one składowane na domenie lege-artis.edu.pl
  • Strona bezprawnie składuje na moim komputerze tzw. ciasteczka czyli "cookies". Przepis moim zdaniem bzdurny, lecz znajduje zastosowanie w tym przypadku.
  • Mail podpada pod tzw. ustawę przeciwspamową:

    "Zakazane jest przesyłanie niezamówionej informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy będącego osobą fizyczną za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w szczególności poczty elektronicznej."

  • Sama forma regulaminu śmierdzi ("regulamin" zaczyna się od załączników)
  • W regulaminie znajduje się informacja, że jest to oferta handlowa... czyli niezamawiana oferta handlowa w myśl polskiego prawa (wcześniej nie kontaktowałem się nigdy, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, z nadawcą wiadomości).
  • Czytałem ten "regulamin" i z pewnością nie zgodziłbym się na coś takiego. Gdyby ktoś przed sądem miał się procesować to jest to zawsze jakiś punkt zaczepienia... Ale oszust zapewne nie wystąpi sam do sądu.
  • W tej sytuacji można zgłosić to na policję tego zdarzenia (co uczyniłem). Około 1.5h na spisanie zeznań, możliwość późniejszych wezwań w charakterze świadka. Ja zgłosiłem całą sprawę jako bodajże próbę oszustwa.
  • Domena znajduje się na serwerze home.pl. Można zgłosić do home.pl wykorzystywania domeny w sposób niezgodny z regulaminem home.pl (co też uczyniłem).
  • Na stronie domeny opisana jest jakaś krzywa kancelaria. Zachowanie strony jest podejrzane.
  • Strona nielegalnie wykorzystuje ciasteczka - nie zgadzałem się na ich wykorzystywanie a tymczasem po otwarciu "strony wymierzonej przeciwko oznaczonemu odbiorcy będącym przedsiębiorcą" będzie się wyświetlać już zawsze owa strona "regulaminu".
  • Samo kliknięcie na link, a nawet podanie danych osobowych w internecie, trudno interpretować jako wystarczające do zawarcia umowy. Dlatego wiele serwisów świadczących usługi drogą elektroniczną wysyła pisma papierowe pocztą tudzież wymaga wykonania przelewu ze swojego konta (nawet 1gr) na wskazane konto.
  • Pamiętajmy, że nie mamy żadnej pewności czy ów "Krzysztow Habiak" w ogóle istnieje. Tego właśnie musi dowieść prokuratura (np. sprawdzając kto wykupił domenę internetową, kto wysyłał spam, czyje to jest konto w banku, itp.)

Na stronie pod linkiem nic nie kliknąłem.
  • Nawet gdybym kliknął to jest bardzo trudno udowodnić kto to zrobił. Mógł to zrobić sam autor "serwisu".
  • Gdybym był kimś, kto kliknął, to dla pewności bym wyczyścił ciasteczka w przeglądarce.
Dostałem informacje o aktywacji jakiejś rzekomej usługi (której nie zamawiałem).
  • Odpisałem, że nic nie zamawiałem. Nic z tym nie robiłem - bo nie muszę.
  • Na maila mi nie odpisano. Oszust nie odpisuje na maile. Nawet nie oferuje żadnej usługi. Tu jest dobry punkt zaczepienia gdyby ktoś miał walczyć w sądzie. Ale oszust zapewne nie wystąpi sam do sądu.
  • Ewentualny przedsiębiorca (nawet świadczący jakąś realną usługę) musiałby najpierw wystąpić do sądu aby dochodzić ewentualnej należności.
W mailu znajdował się jakiś link do jakiejś faktury.
  • Nie otwierałem adresu pod linkiem - to mogło by (ale nie musiało by) być odebrane jako jej odebranie. Gdybym kliknął to zgłosił bym zapewne do skarbówki odmowę przyjęcia faktury ze względu na to, że tej usługi nie zamawiałem.

Wysłano mi coś co wygląda na wezwanie do jakiejś zapłaty jakiejś faktury.
  • Nic nie płacę. Jeślibym zapłacił to prawnik może próbować (niekoniecznie skutecznie) udowodnić, że to opłacenie faktury potwierdza zawarcie umowy.
  • Grozi mi się (jednak nie są to "groźby karalne", które policja by ścigała "od razu").

Wysłano mi jeszcze jakiś krzywy mail o nagłówku "ostateczne wezwanie do zapłaty" i z logiem KRD.
  • Autor nie ma prawa używać tychże informacji - można to zgłosić do KRD
  • Numer rachunku 50 1020 5558 1111 1842 2460 0020 w PKO BP może posłużyć do namierzenia sprawcy. A przynajmniej do osoby, która prawdopodobnie uzyskała korzyść majątkową kosztem innej osoby bez podstawy prawnej. Sam bank nie ma zapewne nic wspólnego z oszustem.

    Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 1964 r. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.), kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.


Następnie otrzymałem maila, w którym ktoś mnie informuje, że opisał mnie jako dłużnika na jakiejś stronie internetowej oszuści.org - grozi mi się również, że informacje oczerniające mnie zostaną rozesłane do firm z mojej okolicy.

Zgodnie z art. 51 ustawy z dnia 9 kwietnia 2010r. O udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie dawnych gospodarczych, "kto, będąc obowiązanym do udostępniania informacji gospodarczych, ujawnia nieprawdziwe lub nieaktualne dane, podlega grzywnie do 30 000 złotych."

  • Właściciele domen oszuści.org, lege-artis.edu.pl, bez wątpienia jest zaangażowany w wykroczenie/przestępstwo
Nie wysyłałem wypowiedzenia umowy, które tak sprytnie oszust próbował wcisnąć. Wysłanie wypowiedzenia zazwyczaj oznacza, że umowa była zawarta - inaczej nie możnaby jej rozwiązać... w tym przypadku jednak ilość pokrzywdzonych (tudzież poszkodowanych) może być dla oszusta nie lada wyzwaniem aby cokolwiek przed sądem udowodnić.
  • Gdybym wysłał wypowiedzenie... lub zapłacił bym cokolwiek... wtedy powoli bym poszedł do prawnika.
  • Samo otrzymanie spamu wymierzonego w moją konkretną osobę było pierwszym dotąd zdarzeniem tego typu - dlatego też od razu zgłosiłem to na policję. Nie zgłaszam jednak podpuch typu fizycznych listów przychodzących do skrzynki (z tym trudniej walczyć) gdzie próbuje się ode mnie wyłudzić zapłatę za wpisanie na coś w stylu "rejestru pracowników i pracodawców z siedzibą w warszawie" czy "centralnego rejestru płatników" czy cokolwiek tam jeszcze się zdarzy w przyszłości (a napewno się zdarzy jeśli ustawodawca tego porządnie nie ureguluje... np. jak w Chinach gdzie za oszustwo grozi kara śmierci).
Z całą pewnością autor tych maili ma jaja... ja bym się nie odważył na taki przekręt mając świadomość, że później każdy napotkany na ulicy człowiek może mi wbić nóż pod żebra tudzież zrobić coś dużo gorszego... (ja nie czuję takiej potrzeby ale inni mogą)

Sunday, June 22, 2014

Naciągacze w sieci...

Niedawno dostałem jakiś nowy typ SPAMu na adres poczty użyty przy rejestracji działalności gospodarczej w CEIDG.
Dostawałem już listownie oferty prowadzenia księgowości... powiedzmy, że to nie jest jakieś bardzo złe (niezamawiana oferta handlowa drogą listową nieelektroniczną...).
Dostawałem próby naciągania (informację o jakichś durnych rejestracjach w z siedzibą . Autorzy lubią używać nazw organizacji publicznych/rządowych zmmieniając tylko siedzibę... listy oczywiście wyglądają na urzędowe... polują na naiwnych
Kolega podał podczas rejestracji numer telefonu. Oczywiście dzwonili do niego z "zapytaniem" czy to on był zainteresowany wykupieniem domeny . Autor oczywiście rejestruje domeny licząc, że znajdzie naiwnego, któremu zależy... kogoś, kto domenę odkupi za grubą kasę. A jeśli nikt nie kupi to domena wisi rok i... znika.
Teraz jednak jest to inny rodzaj oszustwa. Ktoś wysłał do mnie maila o treści:
To skandal! Proszę o wyjaśnienie.
http://lege-artis.edu.pl/uwaga/(wstaw coś).html
 I tutaj się zaczyna robić ciekawie... na stronie jest umieszczony jakiś regulamin do czegoś tam i przycisk "tak, jestem matołem i się zgadzam". Gdybym kliknął "dalej" to pewnie by się autor do mnie odezwał i zacząłby mnie szantażować (lub nawet nagiąłby prawo i skierował coś tam do e-sądu i komornika wykorzystując luki prawne).
Ale... strona leży na serwerze IP 89.161.168.37 - farmie home.pl - czyli autor wykorzystał hosting od firmy home.pl, która powinna posiadać jakieś informacje o nim. Te informacje mam z http://who.is
Na ripe.net również sprawdzam IP uzyskując podobne informacje.
Sam serwer DNS to home.pl (tego się też spodziewałem).
Stronie wystawiłem momentalnie negatywną opinię.
Jutro udam się na posterunek policji o spróbuję zgłosić zarówno niezamawianą ofertę handlową otrzymaną drogą elektroniczną jak i potencjalną próbę oszustwa.
Ale to nie koniec... domena edu.pl sugeruje, że autor otrzymał domenę przeznaczoną dla celów edukacyjnych... czyli tak jakby używa jej niezgodnie z przeznaczeniem. Być może jest to student a teraz wyleci ze studiów? Kto wie...
Jeszcze śmieszniej... wystarczy wejść na stronę i autor ustawia... ciasteczka. Pomimo, że nie zaakceptowałem jego regulaminu... o ile mi wiadomo to jest to łamanie prawa.
Na stronie głównej (po pominięciu ciasteczek wykorzystanych bezprawnie... to prawo jest swoją drogą troszkę chyba mało przemyślane) wyświetla się informacja o autorze: Krzysztof Habiak. Sam o sobie pisze, że specjalizuje się w sprawach, do których może prowadzić ewentualna akceptacja regulaminu.
Na stronie, do której prowadzi link widnieje iformacja o autorze:
firma ..., ul. ..., 02-619 Warszawa, NIP:...
A... no i jeszcze "Niniejszy Regulamin należy traktować jako ofertę w myśl Art. 66. § 1 KC"

A teraz najciekawsze... wrzucę tutaj linka do strony... niechaj sobie ludziska klikają to jeśli chcą... niechaj boty klikają jeśli chcą...  http://lege-artis.edu.pl/uwaga/askmatt-pl-maciej-wakula-2acacb730.html
Ja nie zgodzę się na tenże regulamin.
Poświęcę trochę czasu (pieniędzy) ale zgłoszę sprawę jutro :)

Tuesday, May 20, 2014

Potyczki z Netia SA, kolejna batalia

Niby udało mi się wygrać poprzednią walkę z nEtią (ta firma nie zasługuje a pisanie jej nazwy wielką literą). Odstąpiłem od umowy ale potraktowali mnie jak ścierwo i próbowali zmusić do akceptacji umowy. Jak się okazuje - pomimo, że dostałem pismo o tym, że przyznali mi w końcu rację (czyli nie musiałem się z nimi procesować z pewnym zwycięstwem) to nadal w systemie widnieję jako ich klient na "nowych warunkach". Nie odstępuję ponieważ... moją jedyną alternatywą na chwilę obecną jest Orange.
Dziś znajomy powiedział, że jest klientem nEtii ale... wypowiedział umowę w związku z czymś tam. I chcieli go potraktować podobnie. Wcześniej nie spodziewał się takiego traktowania klienta. Wcześniej korzystał z usług UPC, Multimedia i innych... ale nigdy go tak niefajnie nie potraktowano. Na szczęście odstępuje od umowy i... już. Z tego, co powiedział to już definitywnie się rozstał z nEtią i wszystkim znajomym będzie odradzał tę firmę.

Teraz stoję przed kolejnym problemem. Teściowa (starsza kobieta) przez telefon zgodziła się na coś. Tyle wiem. Na "coś".
Osoby starszej daty nie są w stanie skutecznie zawrzeć umowy na odległość. Niestety.
Teraz mamy umowę na świadczenie usług, której treści nie znamy a płacić trzeba.
Wybawienie! Dialog (tak się nazywał poprzedni usługodawca) został przejęty przez nEtię. Teraz zmieniają umowę. Teściowa była w szpitalu i siedzi u nas w domu - dzięki czemu mamy z żoną pełen wgląd w pocztę, która przychodzi (musimy ją odebrać więc skutecznie jesteśmy w stanie sprawdzić co jest ważne, a co jest do wyrzucenia). Sprawa spamu w skrzynce pocztowej - na oddzielny wpis.
Do sedna.
Dostaliśmy pismo... fakturę VAT. Usługodawca (nEtia) wycwanił się. Zamieszcza na fakturze małym druczkiem w ramce informację jak następuje:

Informujemy, że 7 czerwca 2014 roku zmianie ulega Regulamin Świadczenia Usług przez Spółki Grupy Netia w zakresie postępowania reklamacyjnego. Zakres uprawnień Abonenta oraz tekst zmienionego Regulaminu dostępny jest w serwisie Netia Online oraz na netia.pl.
Jednocześnie informujemy, iż w serwisie Netia Online oraz na netia.pl znajdują się Szczegółowe Warunki Promocji "Bez konsekwencji", dotyczące zasad przedłużania Umów przez Abonentów.


Jestem pewien, że gdyby nEtia mogła to by zawarli w regulaminie zapis w rodzaju "możemy zawsze zmienić umowę bez informowania klienta i bez konsekwencji dla nas".
Jestem też przekonany, że gdyby moja teściowa teraz odebrała telefon to by ktoś przez słuchawkę powiedział coś w rodzaju "Zmieniamy regulamin. Słyszała pani? Zgadza się pani?". I nagranie traktowali by jako dowód, że klient przyjął nowe warunki umowy.

No ale co teraz planuję... Trzeba napisać pismo, że teściowa nie zgadza się na proponowane zmiany w mowie. Teściowa to podpisze. Pismo wyślę na adres dialogu ORAZ na adres nEtii - na wszelki wypadek aby nie mogli kombinować, że poszło nie tam, gdzie miało iść.
Pisma trzeba wysłać PRZED terminem 7 czerwca 2014 roku.
I niech spadają.

Thursday, May 1, 2014

Spam...

Dostałem niedawno jakiś spam na prywatny e-mail... Jakaś matka prosi o wsparcie dla chorego synka... Nazwijmy rzeczy po imieniu: Kobieta żebrze o moje pieniądze.
O ile rozumiem:
- tragedię, jaką przeżywa
- że tonący brzytwy się chwyta
To nie rozumiem dlaczego dostaje to osoba prywatna płacąca podatki i nie unikająca ich. To tylko marnowanie czasu mojego i innych ludzi. Na miejscu byłoby zadać pytanie na co w takim razie idą podatki?

Kwestia tego maila jest skomplikowana. Jeśli komuś pomogę (załóżmy na chwilę, że to nie jest przekręt) to za chwilę będzie więcej takich ludzi. Dowiedzą się że komuś dałem pieniądze i nie dadzą mi spokoju.
Jeśli nie pomogę to czy powinienem się czuć moralnie winny? Płacę podatki, które powinny na taką pomoc być przeznaczone. A czasem nie można pomóc. Jeśli nawet komuś pomogę top czy organizacje charytatywne są zwolnione ze swoich obowiązków? Jeśli ją sam pomagam to przerzucam i obciążenie z tychże na siebie.
Uważam, że pomaganie takim osobom jest równie szkodliwe co uleganie terrorystom. Tak samo wspieranie takich pożytecznych organizacji jak WOŚP. To, że są, że przekazują cały dochód na szczytny cel, że pomagają... ukrywa drugą stronę medalu jaka jest niewywiązywanie się istniejących instytucji z ich zadań. I pomagamy w ukryciu ich niewydolności.
Dlatego właśnie nie zamierzam pomagać takim natrętom (nazwijmy rzeczy po imieniu). Nie ważne jakby atrakcyjne by się wydawało opakowanie... To jest transakcja wiązana.
Oszczędzasz na codziennych drobiazgach każdy grosz. A dasz kupę kasy komuś, kogo nie znasz na cel, na który już oddajesz pieniądze w podatkach?
Pomożesz komuś (może to być ktoś z twojej najbliższej rodziny) zadłużając siebie i tych, którymi się opiekujesz a za chwilę może się okazać, że ten sam problem od tej samej osoby powróci dużo silniej. Do tego zdasz sobie sprawę, że oszczędzasz na sobie i rodzinie a ten, komu pomagasz... cechuje się rozrzutnością.
Być może właśnie, zamiast zasadzić ziarno i zebrać za rok plony, oddajesz komuś nasiona a za rok obydwoje będziecie głodować.
Kurcze... Pomoc charytatywna to skomplikowany i złożony temat bez jednoznacznej oceny...

Sunday, April 27, 2014

Intercity jest fajne

Właśnie jadę pociągiem intercity 1505 "Artus" z Bydgoszczy do Sopotu  (pociąg wyruszył z warszawy i jedzie chyba do Gdyni) i jestem jak na razie zachwycony.
Całkowita rezerwacja miejsc - nie muszę się martwić czy będę miał miejsce siedzące.
Z megafonu usłyszałem do którego wagonu będę wsiadać (pełen opis składu), co umożliwiło mi ustawienie się odpowiednio na peronie przed przyjazdem pociągu.
Wagon mam niestety z przedziałami (w wagonie bez przedziałów nie było już miejsc), ale w przedziale jest tylko 6 miejsc (więc nie jest ciasno).
Chwilę po odjeździe z dworca dostałem poczęstunek od intercity (darmowy żeby nie było): wafelek i do wyboru kawa, herbata, woda lub sok w kartoniku. Niespodziewany acz bardzo miły gest bardzo polepszający ogólny odbiór przewoźnika w oczach klientów.
Bilety oczywiście w formie elektronicznej (chociaż wolę je wydrukować na wszelki wypadek) -  wystarczy pokazać kod QR (może być na ekranie komórki-smartfona).
Z głośnika niestety dochodzi(ł) straszliwy pisk ale wystarczy ściszyć cokolwiek to jest i juz jest cisza.
Przed stacją z głośnika słyszę wyraźną informację do jakiej stacji się zbliżam. Do tego za każdym razem przypomnienie aby zabrać bagaże - niby nic, a jednak duży plus dla intercity.
Pociąg wygląda czysto i nie śmierdzi (co najwyżej pasażerowie mogą - ja na szczęście trafiłem na pachnących). Chyba nawet kibel byłby znośny jakby zaszła potrzeba skorzystania (ten w wagonie bez przedziałów na pewno wygląda ładnie).
Piszę właśnie z komórki podłączonej do ładowarki (są gniazdka 230 V :) ).
Koszt biletu to zaledwie 40pln (nie robiłoby mi różnicy gdyby to było 60pln... a nawet 80pln to mniej niż koszt paliwa za przejazd... 100pln to już robiło by różnicę mimo, że przejazd A1 kosztuje więcej).
Wisienka na torcie to możliwość sprawdzenia online opóźnień pociągów intercity.
 
Kiedyś (przejazd Sopot->Bydgoszcz) podczas przejazdu czekałem 4h (padła lokomotywa) ale nawet nie wnosiłem pisma o zwrot kasy. Zreszt musiałbym pojechać do Gdańska (nie ma tam jak zaparkować) wydając na paliwo tole, co bym odzyskał... a do tego by czas stracił... ceny biletów są na tyle niskie, że można to olać (zanim się będziesz upominać o te 40pln to zastanów się jaką wartość ma Twój czas poświęcony na to upominanie się).

Brakuje może internetu (pociąg czasem jedzie poza zasięgiem sieci GSM).
Coś, na co intercity nie miało wpływu : jechałem w przedziale razem z czterema laseczkami, co tylko poprawiło moje wrażenia. Jedno miejsce było paste.

Dla porównania samolot Gdańsk<-> wawa to 19pln, ale kłopot z dojazdem na lotnisko, odprawa, czekanie na samolot, ciasne miejsca, ograniczenia na wagę/wymiary bagażu no i nie można ze sobą  zabrać nic do picia (Ryan Air ma limit 100ml na płyny).
Auto to możliwość przewiezienia bagażu (np. roweru), ale jednocześnie 2h zmarnowane za kierownicą. A pociągiem można przewieźć rower taniej, niż myślałem (chyba ~10pln). Jedyne, co należy zrobić to... zabezpieczyć rower aby nikt niepowołany go nie zajumał.

Intercity is gr8

P.S.
Post został przeredagowany wieczorem po szczęśliwym przyjeździe.

Wednesday, March 12, 2014

[EN] Powershell usability...

After some break I had to use Microsoft's PowerShell. Terrible experience.

What is this weirdo called PowerShell some would ask.
In the world of windows you must use a mouse to do what you are allowed to do.
But some tasks are often repeated for same objects (ex. files). In such a case you would use a shell script... but M$Windows has no such. So Microsoft created their own shell. They wanted to be better and mixed unix shell capabilities with .NET interface. They added their own implementation of pipe (process inter-communication). And the result is... tragic :(

I'm used to bash and ksh. I know them quite well. Both have their own limitations but are extremely powerful.
PowerShell has better potential... yet interface sux, syntax is very unpredictible and it is overall ver user unfriendly.
With bash and ksh I know some basics and it is wnough to create usable power scripts.
With PowerShell I need to learn it every time I get back to it, then I need to use google plenty of times and the result is miserable (I'm usually able to get my functionality but it takes a lot of time). And after a while I'm done and fed up so I leave powershell for some time and at some point I need to get back to it.
An alternative? cygwin, perl-for-windows, python-for-windows... many alternatives.

Summary:
Microsoft's PowerShell sux - they wanted to make it better but they did it as usually.

Monday, January 27, 2014

SELinux, GT-N7100 (Note II) and android 4.3 [EN]

After updating my phone to official 4.3 firmmware (using OTA which failed to install 3x in a row) I realized that they have restricted the access a lot.
They claimed that eFuse was used (meaning that if you "touch" your phone for the first time then it is designed to burn internally so that they can say it was physically destroyed by you). It seems that it is not true but no one showed any proof for that.

After escalating my privileges (eFuse can stay unharmed even if you do that) and installing binary to automate this in the future (for easy and controlled access) I started playing with the SELinux rules.
At first SE Rules set to "enforcing" were nice... until I realized that I am not allowed to control my phone (only shit-sung is). So the next step was to disable every auto-update I identified (so that they cannot kill me remotely).
After auto-updates were disabled... I also installed firewall (avast did great job here providing a handy interface for IPTables). And after every reboot (which happens rarely) I need to change SELinux into permissive mode, then run the firewall script, then enable SELinux back into enforcing mode.

Next step would be to modify shit-sung's rules. But there is no "semanage" binary :(
So I need to compile this on my own. After that I could install my own keys (would it be really required?) and play with the rules (best would be to use rules from SDCard so that I could pull it out in case of problems).
Oh... and I removed FMRadio.apk (and .odex) as I don't waste my time on watching radio or tv. Unanswered question is: according to the PL law I should register that I have an radio/tv receiver... but should I register it if I don't have such but I had for a moment until the crap was removed?

I wonder if I could get to the SELinux interface from app layer...

Saturday, January 25, 2014

Telewizor? [PL]

Ech... Czytając artykuły o tym jak kilkoro cwaniaków próbuje na siłę nas "uszczęśliwić" wprowadzając nowy podatek od bycia... postanowiłem zainteresować się zakupem telewizora.

Podatek od bycia o nazwie "obowiązkowa opłata audiowizualna".
Jakiś cep (opierając się o wątpliwej jakości dokumenty) próbuje narzucić obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej opłatę w wysokości ~100PLN/rok za nic. Uzasadnia to tym, że ktoś mógłby korzystać z czegoś tam. To, że każdy ma to płacić uzasadnia tym, że wedle jego zgadywania i odpowiednio dobranych założeń "większość(!) czegoś tam się łapie w coś tam". Brawda że to trzy-po-trzy?
A formalnie to wygląda tak: Przebadaliśmy kilkoro ludzi (zapewne pracowników telewizji publicznej) i wyszło nam, że 1 człowiek na dziesięciu posiadał telewizor w domu. Kilkukrotnie ponowiliśmy badanie i udało nam się tak je spreparować, że na 20 mieszkań sprawdzonych tylko w jednym nie było telewizora. Podpierając się tymi krzywymi pseudo-badaniami uważamy, że większość ludzi ogląda telewizję. A skoro większość ją ogląda to wszyscy zapłacą.
Przypomina mi się dowcip.... Profesor pyta studenta jaki kolor ma szafir... student odpowiada "zielony". A na to profesor (chcąc przepchnąć studenta aby się z nim nie musieć już użerać) odpowiada "no tak.... w zasadzie to zielonkawy... nieco nawet niebieskawy... a w zasadzie to niebieski...".
Jeśli ten przymusiwy haracz zostanie wymuszony to polska ostro może za to beknąć: wielu ludzi nie oglądających TV się sprzeciwi i zaskarży ewentualną ustawę co przejdzie w polskich sądach ale już polegnie na europejskich i pOlska będzie musiała zapłacić kary które pójdą z pieniędzy Polskich obywateli (podatników)... tymczasem aktorzynki i aktoreczki z TV dostaną już swoją dolę i tego nie oddadzą.

Telewizor, czyli przechodzę do sedna

Oglądałem dzisiaj telewizory, jakie można zakupić.
Na rynku można znaleźć bardzo wiele modeli wielu producentów i z dużym rozrzutem cenowym.
Każdy z nich zasypuje nas mnogością parametrów pseudo-technicznych i różnorakim bełkotem. I wybija się na wierzch cena.
Jak z tego śmietniska odsiać ziarno od plewów? Chyba łatwiej niż można myśleć.

Najważniejsze: wyświetlacz.

W Telewizorze liczy się obraz. Szczególnie dla mnie - nie chcę oglądać telewizji (zrezygnowałem tego kiedy dorosłem zyskując sporo czasu na... życie).
Rozdzielczość
Mamy tutaj coś o nazwie "rozdzielczość". Oznacza to w uproszczeniu ile kropek mamy ne ekranie.
Rozdzielczość "Full HD" to 1920x1080 czyli (użyjmy kalkulatora) 1920x1080=2'073'600 kropek na ekranie.
Rozdzielczość "HD Ready" to... kolejna ściema, ponieważ nie wiemy ile dokładnie tych kropek mamy. Może to być ich dużo mniej. ALe jak ktoś chce na TV wydać 500PLN zamiast 1000PLN...
Rozdzielczości wyższe niż "HD Ready" to naciąganie szpanerów (chyba, że chcesz oglądać ekran wielki na kilometr z odległości kilku metrów).
Z przyczyn technicznych im większa rozdzielczość tym wyższa cena.
Podsumowanie: Obecnie tylko "Full HD".
Obsługa 3D
Dla normalnego człowieka mało przydatne. Filmów na to niewiele i nie skorzysta się z tego.
Dla mnie (chcę podłączyć ten ekran pod komputer/konsolę i grać) jest to kluczowy wymóg.
Na rynku mamy 2 główne rodzaje telewizorów 3D: aktywne i pasywne. Aktywne są droższe, mają droższe i cięższe okulary wymagające baterii, okulary są dużo droższe, migotanie ekranu powoduje zawroty głowy i mdłości... ale jest wyraźniejszy obraz. Jeśli chcesz rzygać wyraźnie to wybierz aktywny obraz ;) Drugi rodzaj to telewizory 3D pasywne.
Jako fizyk (moja magisterka była związana z polaryzacją) mogę powiedzieć, że normalny człowiek nie chce 3D a oglądanie obrazu z takich telewizorów (pasywnych czy aktywnych) może (brak mi na to dowodów) powodować uszkodzenie wzroku.
Podsumowanie: tylko jeśli chcesz grać w gry na tym ekranie... normalnie zbędne i może być szkodliwe dla zdrowia.
Typ wyświetlacza
Na rynku jest wiele technologii a każda ma różne typy.
Wyświetlacze typu LED są droższe ale niekoniecznie lepsze (ani gorsze) niż inne. Mówić, że jeden rodzaj wyświetlacza jest lepszy niż inne to jakby powiedzieć, że drewniany młotek jest lepszy niż inne narzędzia (ciekawe jak ktoś by przepiłował deskę młotkiem... no bo przecież nie podałem zastosowania tegoś "narzędzia").
Niestety obecnie "trendi" jest technologia LED a inne są niszowe.
Jeszcze niedawno producenci dezinformowali nas cyferkami o kontraście - to kolejny parametr, który należy zignorować.
Niektóre typy wyświetlaczy są z kolei bardzo drogie... Jednocześnie różnicy nie widać a skoro tak to po co przepłacać?
Podsumowanie: Obecnie kupować LED ponieważ inne to zazwyczaj "tania chińszczyzna" lub "drogi szajs dla szpanerów".

Ilość portów
Mamy podaną ilość portów HDMI, DVI, D-SUB, AAA, AAB, ..., ZZZ, KahunaMaTaTa...
Każdy producent chce nas zalać mnogością cyferek abyśmy nie mogli porównywać tych urządzeń.
Jeśli wiesz o co chodzi to wiesz też ile (i jakich) portów potrzebujesz. W przeciwnym przypadku - zlej to. Każdy TV będzie miał przynajmniej jedno wejścia HDMI.
Podsumowanie: Zignoruj.

SmartTV
Ostatnio modny wydatek.
Oznacza to, że producent umieścił w telewizorze minikomputerek wart 150zł podnosząc cenę telewizora o 500zł.
To samo można osiągnąć przez podłączenie do telewizora komputerka (np. tabletu z wyjściem HDTV).
Podsumowanie: Ignorować ale jak jest to niech se będzie (czasem tego nie unikniemy).

Skype / Skype Ready
A co jeśli nie lubię skype?
Jak podłączę tablet z biedronki za 200zł to mogę mieć skype i inne podobne programy.
Podsumowanie: Ignorować chyba, że chcemy głównie do tego mieć TV.

Gwarancja
Super ważny punkt. Choć zazwyczaj i tak z tego nie skorzystamy.

Podsumowanie podsumowań...
Wychodzi na to, że chcę kupić telewizor (monitory są droższe) z pasywnym 3D, rozdzielczością Full HD, dużym ekranem (32" do 47") i niską ceną.
Ekrany (to, co wyświetla) pochodzą i tak od trzech producentów (a że logo jest kilkunastu firm....). Kupisz TV noname a w środku wyświetlacz Philipsa.
Koniec. Cała reszta "parametrów" to ściema.


Bonus
Na koniec opiszę czym są czasy reakcji, częstotliwości odświerzania i inne cyferki, którymi nas bombardują producenci.

Czas reakcji to teoretycznie czas, jakiego potrzebuje ekran aby wyświetlić obraz.
Jak nas oszukują? Podają czas w ms (milli sekundach) między czymś a czymś (gray-to-gray) co nie mówi w zasadzie nic.
Ekran składa się z światełka pod spodem (świetlówka, LED lub coś innego) i filtru wykonanego z ciekłych kryształków. W przypadku TV np. plazmowych może być inaczej. Gdy zostanie wysłany sygnał "wyświetl zielony punkt" to zaczyna się skręcanie ciekłych kryształków. Jeszcze zanim się ono zakończy możemy np. widzieć kolor czerwony) to możemy wysłać sygnał aby inny kolor się wyświetlił. Na tym w uproszczeniu polega oszustwo z gray-to-gray.

Częstotliwość odświerzania.
Jak nas oszukują? Oko ludzkie nie widzi nic ponad 28 orazków na sekundę (często mniej). Czyli wszystko ponad 28Hz to ściema.
Ludzie będą się upierać, że widzą różnicę. Tak jest ponieważ... ekran nie zdąży pokazać obrazu w ciągu tej 1/28 sekundy. To znowu myk z tym "gray-to-gray". Producenci podają w rzeczywistości informację, że "telewizor jest w stanie rozpocząć wyświetlanie X obrazków na sekundę".
Jeśli TV ma oznaczenie 100Hz to zazwyczaj wystarczy.
Oszukują też z bardzo dużymi wartościami (np. 1600Hz). To oznacza... że producent podzielił ekran np. na 16 kawałków z których każdy ma 100Hz i razem po dodaniu mamy 1600Hz. To trochę jakby mówić, że mamy 6 monet jednogroszowych i razem mamy 111111 groszy. Ściema i oszustwo. Tym bardziej jeśli w sklepie nie można płacić monetami 1gr ;)

Smart TV, ilość rdzeni i podobne.
Producenci często dają nam jakieś mini-komputerki w zestawie (a przecież można sobie taki podłączyć pod ekran) i ceny rosną tutaj geometrycznie (przepłacamy znacznie). Z czasem producent często daje możliwość "rozbudowy" (czyli płacisz nam baaaaardzo dużo pieniążków a dostajesz coś wartego kilka złotych).

Kupowanie na kredyt/pożyczkę/itp.
Kowalski kupi sobie TV aby oglądać mecze przy piwku i aby dać w mordę głupiej kowalskiej. Uzna, że skoro nie ma na jedzenie to telewizor przynajmniej kupi.
Zanim zadłużysz się zadaj sobie pytanie: "Czy to jest mi na prawdę potrzebne? I czy na pewno teraz? Może mogę zaczekać aż ODŁOŻĘ tę sumę?"

Nie wiem czy komuś pomogłem ale... ja kupię chyba sobie jakić ekran 3D z pasywnym wyświetlaniem obrazu Full HD (1920x1080) i przynajmniej jednym portem HDMI. Niech ma te 32" do 47". Lubię tutaj firmę LG - nie zawiodłem się jeszcze na ich produktach. A i gwarancję mają (mieli?) fajną.

Pozdrawiam

Wednesday, January 15, 2014

Vacuum cleaners / Odkurzacze

(EN)Bi-langual post / (PL)Post dwujęzyczny

EN:
1. Brand.
Zelmer. No other option. Preferrably manufactured in Poland with 4-year guarantee.
Siemens, Bosh, Miele... those brands are there.
Other manufacturers have no vacuum cleaners for me in their offers.

2. Model and type.
With bag (but bagless are acceptable if the HEPA filter is placed before the engine).
Turbo/Electro brush is an option but not required. I won't be using that unless we get some pets.
Must have a power regulator and solid handle in the middle. BMB (Brush Natural Bristle) would be nice.

3. Review.
Zelmer recommends Jupiter (looks solid but is a bit too large for me).
I like:
- Cobra (pros: silent; cons: too large, no longer manufactured?)
- 400.0 Meteor2 (pros: small and light, builtin box for brushes; cons: no HEPA) 75DB, 4.3kg, 200PLN
- 3100VC HP Eco Power (pros: ; cons: ) 75DB, 4.3kg, 250PLN
- 1600 Syrius (pros: cons: a bit too large, digital buttons)
- 3300VC Ceres (pros: light, has 2 HEPA filters; cons: bagless only, digital buttons, 2 years guarantee as it is manufactured in china) 5.2kg, 300PLN
- 819 Aquario/Wodnik (pros: bag or water filter; cons: heavy) 80DB, 10.2kg, 440PLN
"VC3300 Ceres" and "VC3100 Eco Power" are manufactured in China (2years guarantee only), Syrius is too large for me, 819 has its successor 829 which is lighter, 400 Meteor2 has low quality filter
- 450 Odyssey (pros: small; cons: ) 75DB, 4.3kg, 250PLN
- 829 AQUOS (pros: bag or water filter; cons: digital buttons) 80DB, 6.6kg, 430PLN
- 400 "Jupiter" (pros: reliable; cons: loud, large) 5.4kg, 400PLN

4. Accessories and features.
- 450 SP/ST - turbobrush (ST)
- 829 SP/ST- turbo brush (ST), water sucking brush

5. Some side facts.
450 Odyssey has versions EH and EK with ACF (Activated Carbon Filter) probably to fight with bad smell.

PL:
1. Marka.
Zelmer. Nie ma innej opcji. Najlepiej wyprodukowany w Polsce z 4-letnią gwarancją.
Siemens, Bosh, Miele... the marki istnieją na rynku.
Inni producenci nie posiadają w swojej ofercie odkurzaczy dla mnie.

2. Model i typ.
Workowy (ale bezworkowy też może być jeśli posiada filtr HEPA przed silnikiem).
Turboszczotka/Elektroszczotka opcjonalnie ale nie wymagana. Nie ędę tego używać o ile nie będziemy mieć jakiegoś zwierzaka.
Musi posiadać regulację mocy i solidny uchwyt na środkku. BMB (Brush Natural Bristle) jest wskazana.

3. Przegląd.
- Cobra (zalety: cichy; wady: za duży, już nie produkowany?)
- 400 Meteor2 (zalety: mały i lekki, wbudowany schowek na szczotki; wady: brak HEPA) 75DB, 4.3kg, 200PLN
- 3100VC HP Eco Power (zalety: , wady: ) 75DB, 4.3kg, 250PLN
- 1600 Syrius (zalety: ; wady: za duży, cyfrowe przyciski)
- 3300 VC Ceres (zalety: lekki, ma 2 filtry HEPA; wady: tylko bezworkowiec, cyfrowe przyciski, tylko 2 lata gwarancji) 5.2kg, 300PLN
- 819 "Aquario"/"Wodnik" (zalety: praca z workiem lub wodą, wady: ciężki) 80DB, 10.2kg, 440PLN
VC3100 i VC3300 są produkowane w Chinach (tylko 2lata gwarancji), Syrius jest dla mnie za duży, 819 ma mniejszego i lżejszego nast ępce 829, 400 Meteor2 ma niskiej jakości filtr.
- 450 "Odyssey" (zalety: small; wady: ) 75DB, 4.3kg, 250PLN
- 829 "AQUOS" (zalety: praca z workiem lub wodą; wady: cyfrowe przyciski) 80DB, 6.6kg, 430PLN
- 400 "Jupiter" (zalety: wytrzymały; wady: głośny, duży) 5.4kg, 400PLN

4. Akcesoria i funkcje.
- 450 SP/ST - turboszczotka w ST, szczotka mała
- 829 SP/ST- turboszczotka w ST, końcówka do zbierania wody

5. Dodatkowe detale.
450 Odyssey ma filtr ACF (Activated Carbon Filter) w EH/EK prawdopodobnie aby neutralizować brzydkie zapachy.