Dziś znajomy powiedział, że jest klientem nEtii ale... wypowiedział umowę w związku z czymś tam. I chcieli go potraktować podobnie. Wcześniej nie spodziewał się takiego traktowania klienta. Wcześniej korzystał z usług UPC, Multimedia i innych... ale nigdy go tak niefajnie nie potraktowano. Na szczęście odstępuje od umowy i... już. Z tego, co powiedział to już definitywnie się rozstał z nEtią i wszystkim znajomym będzie odradzał tę firmę.
Teraz stoję przed kolejnym problemem. Teściowa (starsza kobieta) przez telefon zgodziła się na coś. Tyle wiem. Na "coś".
Osoby starszej daty nie są w stanie skutecznie zawrzeć umowy na odległość. Niestety.
Teraz mamy umowę na świadczenie usług, której treści nie znamy a płacić trzeba.
Wybawienie! Dialog (tak się nazywał poprzedni usługodawca) został przejęty przez nEtię. Teraz zmieniają umowę. Teściowa była w szpitalu i siedzi u nas w domu - dzięki czemu mamy z żoną pełen wgląd w pocztę, która przychodzi (musimy ją odebrać więc skutecznie jesteśmy w stanie sprawdzić co jest ważne, a co jest do wyrzucenia). Sprawa spamu w skrzynce pocztowej - na oddzielny wpis.
Do sedna.
Dostaliśmy pismo... fakturę VAT. Usługodawca (nEtia) wycwanił się. Zamieszcza na fakturze małym druczkiem w ramce informację jak następuje:
Informujemy, że 7 czerwca 2014 roku zmianie ulega Regulamin Świadczenia Usług przez Spółki Grupy Netia w zakresie postępowania reklamacyjnego. Zakres uprawnień Abonenta oraz tekst zmienionego Regulaminu dostępny jest w serwisie Netia Online oraz na netia.pl.
Jednocześnie informujemy, iż w serwisie Netia Online oraz na netia.pl znajdują się Szczegółowe Warunki Promocji "Bez konsekwencji", dotyczące zasad przedłużania Umów przez Abonentów.
Jestem pewien, że gdyby nEtia mogła to by zawarli w regulaminie zapis w rodzaju "możemy zawsze zmienić umowę bez informowania klienta i bez konsekwencji dla nas".
Jestem też przekonany, że gdyby moja teściowa teraz odebrała telefon to by ktoś przez słuchawkę powiedział coś w rodzaju "Zmieniamy regulamin. Słyszała pani? Zgadza się pani?". I nagranie traktowali by jako dowód, że klient przyjął nowe warunki umowy.
No ale co teraz planuję... Trzeba napisać pismo, że teściowa nie zgadza się na proponowane zmiany w mowie. Teściowa to podpisze. Pismo wyślę na adres dialogu ORAZ na adres nEtii - na wszelki wypadek aby nie mogli kombinować, że poszło nie tam, gdzie miało iść.
Pisma trzeba wysłać PRZED terminem 7 czerwca 2014 roku.
I niech spadają.
No comments:
Post a Comment