No i stało się...
Wylądowałem w trójmieście.
Mój poprzedni pracodawca Alcatel-Lucent zamroził płace oraz wakaty co uczyniło podwyżki co najmniej trudne. W następstwie płace w ALu zaczęły spadać, nowe osoby są zatrudniane zwykle poprzez firmy zewnętrzne (ponieważ łatwiej dać 20kPLN za niedoświadczonego człowieka firmie wuja królika niż podnieść o 500PLN pensję wykwalifikowanemu i sprawdzonemu pracownikowi). To z kolei doprowadziło do... utworzenia nowej działalności askMatt.pl przeze mnie i zmiany trybu pracy :D
Rynek IT jest dość dynamiczny i pracę da się tutaj znaleźć bez większych problemów (oczywiście jeśli ktoś posiada odpowiednie umiejętności - znam przypadki ludków, którzy nie mogą znaleźć pracy w IT...). Płace też są ogólnie przyzwoite. Niestety Bydgoszcz to taka mała dziura w której jest niewiele firm, oferty nie są jakieś super a do tego czas rozpatrywania kandydatów jest stosunkowo długi.
Dlaczego trójmiasto:
- Blisko Bydgoszczy (jadę przepisowo 2:10 samochodem trasą płatną A1)
- Rynek pracy lepszy niż w Bydgoszczy
- Początkowo żona i synek mieli jechać ze mną
- Blisko morza (którego jak na razie nie widziałem od przyjazdu tutaj
- Szybki internet (którego używam godzinkę+ dziennie na skype i na kontakty służbowe gdzie liczy się bardziej dostępność niż prędkość...)
- Ponieważ liczę, że rodzinka do mnie w końcu zjedzie
- Ponieważ są tutaj ludzie, których całkiem cenię za ich kwalifikacje (może uda mi się znowu z nimi nawiązać kontakt :D )
Dlaczego ta firma, z którą nawiązałem współpracę:
- Ponieważ rekomendował ją kolega, z którym pracowałem
- Ponieważ prezesi wywarli na mnie pozytywne wrażenie
- Ponieważ ludzie wydają się na poziomie - a ja lubię pracować z ludźmi lepszymi ode mnie (przynajmniej w jakichś dziedzinach)
- Ponieważ w dziale kadr są piękne i miłe dziewczyny... eeee... no są, ale to nie ma wpływu... przynajmniej dla mnie
- Ponieważ będę tutaj pracował razem z kolegami, z którymi już pracowałem :)
- Ponieważ liczę, że tutaj będę miał do czynienia z systemami lepiej poukładanymi niż w ALu a jednocześnie nie musząc się przekwalifikowywać (porzucenie kilkuletniego doświadczenia w zawodzie i zaczynanie od nowa byłoby raczej ciężkie, smutne, nieprzyjemne, nierozważne, z gruntu złe i ogólnie nie tak)
- Pomimo, że zaproponowane warunki są nieco niższe, niż oczekiwałem, są one (uwzględniając wszystkie czynniki) najlepsze ze wszystkich propozycji, jakie otrzymałem (żona preferuje inną propozycję)
Swoją drogą to tragiczne, że firmy takie jak ALu marnują masę kasy i jednocześnie nie są w stanie zapewnić konkurencyjnych warunków zatrudnienia... przynajmniej tym kluczowym pracownikom...
A jeszcze jeden argument dorzucę, dla którego jestem bardziej przychylny.... zmuszam się aby być bardziej przychylnym... do tego przeniesienia się na dni robocze do trójmiasta... Jestem z moim ukochanym najukochańszym synkiem bardzo blisko... i boję się, że jesteśmy zbyt blisko... na pewno bliżej niż Tomuś z mamą (przynajmniej ostatnio - możliwe, że jest to związane z faktem że ja facet i On facet a mama to baba). Boję się rozluźnienia naszych więzów rodzinnych.
Przebrnąłem przez małe piekiełko związane z zakładaniem działalności: CEIDG-1 to żaden problem (ePUAP już miałem od dawna), VAT-R jest zwalony, ZUS ZUA nieciekawy ale informatyzacja placówek bez zarzutu a panie bardzo miłe i pomocne.
Znalazłem księgową. Wybrałem taką najbliżej miejsca, gdzie będę "bytował" w dni robocze w trójmieście. Konkurencją była droższa ale sprawdzona księgowa w Bydgoszczy (niestety nie pracująca w soboty :( ).
Wynajęcie mieszkania... nie czaję po co są pośrednicy... powinno się tę branżę wy***ć w **** (wstaw w miejsce gwiazdek co uważasz za stosowne). Z fajnych rzeczy jest właścicielka mieszkania, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie/// a do tego wystawia mi fakturkę VAT :D Były też inne ciekawe opcje (np. blisko potencjalnego usługobiorcy) ale z różnych powodów wybrałem małe dwupokojowe mieszkanko o powierzchni 50.5 m
2 z miejscem garażowym, położone ~10 minut drogi od obecnego kontrahenta (ciągle mam nadzieję, że uda mi się też nawiązać jakąś współpracę w Bydgoszczy abym np. był w tygodniu o dzień dłużej w Bydgoszczy (póki co dostałem jedynie 3 oferty pracy w Bydgoszczy/okolicy i jedną ofertę współpracy firma-firma ale na zasadzie 40h/tydzień).
No i budynek jest nowy (mniejsze koszty długoplanowe), ogrodzony no i ma plac zabaw (nadal mam nadzieję, że w końcu rodzinka do mnie zjedzie, może wynajmiemy większe mieszkanie w budynku i młody będzie się tutaj bawił i będzie miał blisko szkołę). A może młody by poszedł do tej pobliskiej szkoły co za 2k miesięcznie dzieci tam są? (Tam jest podobno m.in. rodzinka Pani Przybylskiej, Kaczyńskiej... więcej zasłyszanych nazwisk nie pamiętam).
Mam podpięty internet w UPC na osobę fizyczną (na firmę średnio się opłaca) i wybrałem 30Mbps (nie widzę uzasadnienia aby brać więcej).
Kablówki TV nie mam (no bo po co? reklam nie lubię oglądać... a nie wiem na co jeszcze ta telewizja się może przydać). Do tego straszą, że wyłączą TV analogową (a nie ma to żadnego wpływu na odbiór kablówki która nadal będzie nadawana analogowo + cyfrowo) i straszą jakimiś opłatami za abonament radiowo telewizyjny, komornikami, wchodzeniem na rentę/emeryturę, sądami... to na **** mi to? Zamiast oglądać las w TV wolę się przejść do lasu :D
Przepiałem licznik energii na siebie (na firmę). Niestety niełatwo się dostać do BOK "Energa". W końcu mi się udało i tutaj pozytywne odczucia: BOK duuuuużo lepszy niż bok "ENEA" w Bydgoszczy. Na przyszłość muszę sobie zorganizować (kupić na firmę?) drukarkę ze skanerem co by kontakty z Energą ułatwić (kurcze... będzie trzeba zainwestować w komp stacjonarny, przenośny, drukarkę/skaner, tablet, eBook reader i komórkę... dużo tego... fcuk).
Na zakończenie: Chciałem upiec ciasteczka i szukałem jakiegoś profesjonalnego przepisu. Niestety - prawie każdy przepis zawiera "cukier waniliowy" a takowego póki co nigdy nie spotkałem i nie istnieje takowy wedle profesjonalnej literatury (co najwyżej można znaleźć informację, że 99% społeczeństwa nie umie czytać i nie rozróżnia nazw waniliowy od waniliNowy).
2 comments:
Witamy :) To prawdziwe morze to tak naprawdę jest ponad godzinę drogi z Gdańska.
To dla kogo teraz świadczysz pracę?
Zobowiązałem się nie ujawniać... tym bardziej na publicznym google+ :D
Łużycka i park technologiczny.
Post a Comment